Mikołaj Kopernik do Jana Dantyszka, biskupa warmińskiego - tłumaczenie
Frombork, 2 grudnia 1538 r.
Do Przewielebnego w Chrystusie Ojca i Pana, Jana z Bożej łaski Biskupa Warmińskiego, Pana swojego Wielce Łaskawego
Przewielebny w Chrystusie Ojcze i Panie, Panie Wielce Łaskawy, któremu we wszystkim winienem posłuszeństwo. Napomnienie Waszej Przewielebności uznaję za ojcowskie, a nawet więcej niż ojcowskie i wziąłem je sobie głęboko do serca. I chociaż o tym poprzednim, udzielonym mi przez Waszą Przewielebność osobiście i wyrażonym ogólnikowo, dobrze pamiętam i chciałem uczynić to, o czym mi Wasza Przewielebność przypomniał. Jednakże mimo że niełatwo było znaleźć natychmiast potrzebną i uczciwą służbę, chciałem sprawę zakończyć do świąt Wielkiej Nocy. Ale teraz, aby Wasza Przewielebność nie sądził, że szu- kam pretekstu do zwłoki, ograniczyłem czas do jednego miesiąca, to jest do świąt Bożego Narodzenia. Jak Wasza Przewielebność zdaje sobie sprawę, termin ten nie mógł być krótszy. Pragnę bowiem wedle sił swoich nie dopuścić do tego, bym się stał powszechną przyczyną zgorszenia wśród uczciwych ludzi, a zwłaszcza dla Waszej Przewielebności, który jest godzien mojej czci, szacunku i gorącej miłości, któremu też polecam siebie i wszystko, co jest w mojej mocy. Z Gynopolis, 2 grudnia 1538.
Waszej Przewielebności wielce uległy
Mikołaj Kopernik